Fotografia dokumentalna z życia Sopotu- part 1

Jakiś czas temu wyciągnełam analoga i porobiłam kilka zdjęć, zwłaszcza street foto. Dzisiaj udało nam sie po 2 godzinach meczarni w ciemni wywołać nasz pierwszy film w życiu :) Jestem z siebie dumna :D Efektów jeszcze nie znam, ale prawdopodbnie jutro bede wiedzieć czy cos w ogole wyszło.

Dzisiaj w szkole mieliśmy też dość interesujące zadanie, które polegało na wyjściu do Sopotu i zrobieniu jak najwiecej portetów obcych ludzi. Najzabawniejszy był moment jak mowiłam:"Dzień dobry, jestem studentką fotografii i mam zadanie sfotografować ludzi z sopotu" Hehe. Zabawnie było. Niektórzy uciekali, niektórzy wywalali, a niektórzy z chęcią pozowali do zdjęć :) Oczywiście za duzo nie wyszło fotek, w sumie to prawie, żadna porządna. Ale pierwsze lody przełamane. A to jest najważniejsze. Umieć z uśmiechem na twarzy podejść do obcej osoby i zapytać czy mozna zrobić zdjęcie.